Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 21
Pokaż wszystkie komentarzeW UK nikt do lasu nawet nie wjezdza. Oczywiscie zdarzaja sie "dresy" na kradzinych sprzetach ale to osobna sprawa. Standardowo po paru minutach bedziesz namierzony przez helikopter z kamera termowizyja (drzewa mu nie przeszkadzaja) a grupka sprawnie poruszajacych sie funkcjonariuszy zatrzyma Cie. Najczesciej sprzet zostaje skonfiskowany lub nalozona wysoka grzywna. Jest za to calkiem sporo torow MX i Enduro. W mojej okolicy mam okolo 5. Ceny to najczesciej kolo £30 funtow za dzien (enduro) lub 5 sesji po 15 minut (mx). Placi sie nie tylko za uzytkowanie toru. Rowniesz obsluga, pogotowie i cale zaplecze sanitarne jest na miejscu. Mam nadzieje, ze nadejdzie taki moment w Polsce, ze bedzie sie mozna na torze spotkac z kumplami na upalanie. LwG! Braaap!
OdpowiedzTylko tam mają gdzie jeździć, a u nas raczej nie...słabi mnie już ciągłe porównywanie Polski do UK, DE, NL itd. itd.
OdpowiedzTo moze potraktuj to jako motywacje i cos zorganizuj? Terenow jest mnostwo. Porozmawiaj z kolegami, przedstawcie jakas inicjatywe ale tez dajcie cos w zamian. Moze pilnujcie lasu przed nielegalnymi skladowiskami odpadow? Dokarmiajcie sarny w zimie na kladach, sadzcie drzewa...albo poprostu placcie. Moze wtedy ktos pozwoli Wam jezdzic po wyznaczonym terenie?
OdpowiedzKolego nie pluj się do mnie, bo ja nigdzie po lasach, łąkach nie śmigam i póki co nie mam niestety możliwości finansowych śmigania na enduro/crossie (a z chęcią pojeździłbym sobie na rm po torze...). Twoje aneksy w moim kierunku śmieszne, bo ja tylko Tobie napisałem żeby nie porównywać ciągle Polski do krajów typu UK, DE itd. bo tam jest inaczej i tu jest inaczej - nie zrozumiałeś, trudno nic na to nie poradzę. W tamtych krajach motocyklista, to "NORMALNY CZŁOWIEK", a u nas jest całkowicie inaczej i tylko i wyłącznie na prywatnych terenach przy dogadaniu się z właścicielem można coś zrobić, a i tak jeśli nie jest to pasjonat motocykli to nic nie zrobisz! Bo jaki właściciel działki pozwoli komuś na "żubrowanie" po jego terenie? Po co mu taki "kłopot"? U nas ludzie są problemem i tyle w temacie. To, że ja nie sadzę lasów nie znaczy, że jestem (anty)ekologicznym złoczyńcom i niszczę wszystko co wpadnie mi pod ręce. Gdyby pojawił się np. układ, wyznaczamy trasę do jazdy gdzieś po lasach, bagnach gdzie żabka rzekotka nie ma swoich siedlisk, ale w zamian użytkownicy składają się raz na jakiś czas, kupują sadzonki drzewek, sprzątają w danym terenie lasu - byłoby fajnie nie? Tylko u nas ludzie wolą robić coś na dziko, bez żadnych zobowiązań. Kilku normalnych pójdzie na taki układ, ale większość będzie dewastować nadal - to jest mentalność ludzi, a to mogą zmienić tylko oni sami!
OdpowiedzWidze, ze sie troche nie zrozumielismy. Nie rozumiem dlaczego nikt nie chce traktowac opini osob zza granicy jako pomyslow do wykorzystania w PL i frustruja mnie komentarze typu "nie porownuj PL do UK, DE, NL". Zalezy mi na poprawie sytuacji w Polsce! Bardzo chcialbym zeby mentalnosc ludzi sie poprawila i mysle, ze im wiecej osob wykaze sie inicjatywa tym lepiej. A baranow i debili trzeba wylapywac i izolowac zeby nie psuli opini innym. W kazdym razie zycze Ci zeby sytuacja finansowa sie poprawila i zebys poupalal troche na torze ;)
Odpowiedzpo co te nerwy?oczywiscte jest,że trzeba sie porównywac do lepszych i gonic zwycięzców.nikt nie gada z przegranymi
OdpowiedzOczywiście że powinniśmy się porównywać do zachodu Europy bo skoro u nas coś nie działa i nie wiemy jak to poprawić to powinniśmy to zwyczajnie zmałpować chowając honor do kieszeni. Jeśli tam się coś sprawdza to trzeba z tego korzystać zanim ktoś nam zaorze ten kraj i zgasi światło I pozostaną jedynie odgłosy naszego polskiego skakania sobie do gardeł.
Odpowiedz